O autorze

Przyznam się, że zawsze mam z tym problem. Cóż tak naprawdę można powiedzieć o człowieku? Zawsze to, że się urodził (kiedyś), żyje (dziś), no i umrze (też kiedyś, ale dopóki się to nie wydarzy, o tym się nie mówi, cicho sza, taki temat nie istnieje).

Niespodziewanie dla mnie, w którymś momencie życia, właśnie owo życie sprawiło, że musiałem zainteresować się filozofią. Ale wtedy nawet o tym nie wiedziałem, bo nie interesowała mnie jej historia. Na mojej drodze stanęło pytanie, które nijak nie pozwalało się zignorować ani jakkolwiek obejść bokiem. Pytanie bardzo proste: co jest prawdą? Jak działa ten świat? Co jest prawdą, tu i teraz. Na dziś mogę jedynie powtórzyć za wieloma innymi, którzy już poszukiwali odpowiedzi: prawda jest, ale niczego o niej powiedzieć się nie da. Jednak nie można się też poddawać w owych zmaganiach z losem i niczym Czarny Rycerz napotkany u Monty Pythonów w trakcie zbożnej misji poszukiwania Świętego Graala, niezłomnie wołać: „To tylko draśnięcie!”. Mam nadzieję, że Ty też lubisz historię Czarnego Rycerza, więc kliknij i przeżyjmy to jeszcze raz! 

Jeszcze cytat, który przychodzi mi teraz do głowy, bo to jeden z moich najulubieńszych ever, więc przychodzi mi on do głowy przy każdej nadarzającej się okazji. A pochodzi z książki Johna Bartha The Last Voyage of Somebody the Sailor, czyli Ostatnia podróż Ktosia Żeglarza:

„Do Serendipu nie możesz dotrzeć, obierając na niego kurs.
W dobrej wierze musisz wyruszyć dokądkolwiek
i nieoczekiwanie* stracić orientację”.

* W oryginale znajdziemy trudno przetłumaczalne, angielskie słówko serendipitously, które, teraz to już „spodzianie”, będzie się przewijać w książce.

A tak w ogóle, miało być krótko, a wyszło jak zwykle i na dodatek w końcu nawet nie zdążyłem nic o sobie powiedzieć. A to umówmy się, że następnym razem.

No a ta książka…? W jakimś sensie napisałem ją sam dla siebie sprzed 30 lat. Taką książkę chciałbym móc wtedy przeczytać